W sobotę 8 czerwca odwiedziliśmy Internat przy Zespole Szkół w Radziejowie:
https://www.facebook.com/search/top?q=sosw%20radziej%C3%B3w
Dzięki zbiórce zorganizowanej przez Fundację oraz akcji pomocowej klasy Ic z NSP 97 w Warszawie udało nam się zebrać i zakupić cały duży samochód materiałów edukacyjnych oraz niespodzianki dla dzieci.
Radziejów przywitał nas słoneczną pogodą i promiennymi uśmiechami czekających na nas w bramie dzieci. Po wypakowaniu samochodu i pierwszych oględzinach upominków, dzieci pokazały nam pięknie wysprzątane z okazji naszego przyjazdu pokoje oraz elegancki stół nakryty czyściutkim białym obrusem a na nim….
Własnoręcznie upieczone przez dzieci muffinki (pod czujnym okiem wychowawców ?? )
Serniczek upieczony przez przyjaciela internatu – emerytowanego byłego Pana Dyrektora, Murzynek wyrobu Pani Grażynki. To była prawdziwie królewska uczta.
Potem przyszedł czas na lepsze poznanie, rozmowy i zabawy.
Jestem pod wrażeniem każdego z dzieci, które były tego dnia w internacie, dlatego pozwolę sobie na kilka miłych słów w ich kierunku:
Nikolko – przytuliłaś nas wszystkich całą sobą, do teraz czujemy Twoje ciepło i uśmiech;
Kamilko – chciałabym, żeby Twój brzuszek nigdy już nie był smutny, bo jesteś mądrą, piękną dziewczynką, która umie w tak piękny sposób opowiedzieć o swoich uczuciach, jak mało kto;
Klaudio i Wiki – Tosia Was ciepło wspomina i nie może się doczekać kolejnych babskich pogaduszek po wakacjach;
Natanie – jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności sportowych, chciałabym, żebyś je rozwijał i nie poddawał się;
Mateusz – zaskoczyłeś nas swoją siłą i chęcią pomocy – dziękujemy:)
Czarku – chyba najmniej rozmawialiśmy, ale dziękuje Ci za piękne popołudnie;
Kuba – wesoły z Ciebie łobuziak i podoba mi się Twoja fascynacja motoryzacją;
Grzegorz – masz prawdziwy talent – pokazałam Twoje prace znajomym – wszyscy są zauroczeni – życzę Ci, abyś miał możliwość rozwoju swojej pasji.
Dziękujemy Panu Dyrektorowi Grzegorzowi Sobczakowi, emerytowanemu Dyrektorowi Stanisławowi Pawelcowi oraz kadrze Pani Ewie Górskiej i Grażynce Stelmach za tak wspaniałą gościnę. Dziękujemy za ciasto, pyszny obiad, ale przede wszystkim za to, jak wspaniały dom tworzycie dla dzieciaków, które tak niesłusznie zostały pokrzywdzone przez los. Każde z nich jest wspaniałe na swój sposób i Wy umiecie to dostrzec. A tym, którzy nie mają tyle szczęścia, by mieć mamę i tatę, dajecie ciepło i rodzinną atmosferę, której tak potrzebują.
Do zobaczenia wkrótce,
Anna